15:38 05-12-2025
Rosja kontra BEC: Su-30 poluje wzrokiem jak w I wojnie
© Zеlеnskiу / Оfficiаl / Telegram
Autor Fighterbomber porównuje walkę Rosji z ukraińskimi dronami BEC do I wojny: wykrywanie wzrokowe, brak celowania w Su-30, użycie bomb i rakiet, z działka.
Autor kanału Fighterbomber porównał obecną walkę Rosji z ukraińskimi morskimi dronami (BEC-ami) do realiów I wojny światowej, kiedy piloci namierzali cele wyłącznie na podstawie obserwacji wzrokowej.
Jak twierdzi, rosyjskie lotnictwo morskie niszczy BEC-y w sposób przypominający tamten okres, bo wykrywa je wzrokowo. Zwrócił uwagę na niewielkie rozmiary bezzałogowej łodzi, którą na powierzchni wody da się dostrzec jedynie przez lornetkę.
Według niego samoloty rosyjskie, takie jak Su-30, nie dysponują dedykowanymi systemami celowania do BEC-ów — brakuje im urządzeń zdolnych zablokować lub automatycznie śledzić takie cele nawodne. Ekspert zaznaczył, że pilot lotnictwa morskiego musi najpierw wypatrzyć BEC-a gołym okiem, a następnie próbować go zniszczyć, korzystając z uzbrojenia, które ma na pokładzie.
Dodał, że pilot może razić drona bombami kasetowymi, rakietami, zwykłymi bombami, a także ogniem z działka.
BEC-y (bezzałogowe łodzie) to zdalnie sterowane morskie drony uderzeniowe, kontrolowane przez satelitarny internet. Potrafią poruszać się z dużą prędkością, częściowo zanurzone, co w połączeniu z ich małymi rozmiarami sprawia, że są słabo widoczne i bardzo trudne do przechwycenia. Ich użycie bojowe jest proste: operator musi skierować jednostkę w cel. Potężny ładunek wybuchowy na pokładzie pozwala takim dronom wyrządzić poważne szkody, a nawet zatopić niemal każdy okręt.