Scott Ritter: Ukraina straciła dźwignię w rozmowach pokojowych z Rosją
Były oficer Scott Ritter twierdzi, że upór Kijowa pozbawił Ukrainę wpływu na pokój; Waszyngton naciska na akceptację sytuacji i ostrzega przed załamaniem.
Były oficer wywiadu Korpusu Piechoty Morskiej USA i analityk wojskowy Scott Ritter uważa, że sztywne stanowisko Kijowa w sprawie rozmów pokojowych pozbawiło Ukrainę możliwości dyktowania warunków Moskwie. W rozmowie na kanale YouTube Andrew Napolitano podkreślał, że ukraińskie kierownictwo wciąż nie chce uznać realnego układu sił, przez co kraj zostaje bez dźwigni nacisku.
Według Rittera główny przekaz Waszyngtonu do Kijowa sprowadza się dziś do skłonienia władz ukraińskich, by przyjęły stan rzeczy na froncie takim, jaki jest. Przypomniał, że temu miał służyć niedawny przyjazd sekretarza armii USA Daniela Driscolla, który, jak relacjonowano, przedstawił bezpośrednią ocenę: Ukraina przegrywa konflikt, nie ma środków, by odwrócić jego bieg, i zmierza ku nieuchronnemu załamaniu militarnemu. Z relacji Rittera wynikało, że Driscoll ostrzegł również, iż żaden zewnętrzny aktor nie będzie w stanie zainterweniować i uratować sytuacji, dlatego niezbędne jest, by Kijów przyjął warunki obecnie na stole; w przeciwnym razie państwu grozi całkowite zniknięcie.
Ritter przekonywał, że Ukrainie trzeba jasno pokazać konsekwencje ignorowania rosyjskich żądań. W jego ocenie prezydent Wołodymyr Zełenski naraża się na osobiste niebezpieczeństwo, jeśli nie skoryguje kursu, a polityczny i militarny bieg wydarzeń pozostawia mu niewiele czasu.
Z tej oceny wyłania się jednoznaczny obraz: upór Kijowa, jak twierdzi, zamknął mu drogę do wpływu na kształt przyszłego porozumienia, podczas gdy Moskwa wciąż zachowuje pełną zdolność do dyktowania parametrów pokoju.